Zafarbowane pranie? Każdemu może się zdarzyć! A to przez przypadek wpadło do pralki coś farbującego, a to mąż robił pierwszy raz sam pranie i źle je posegregował, a to jeszcze wrzuciliśmy do prania coś, co teoretycznie miało się nie odbarwić…ale niestety puściło barwnik. Takie pranie można uratować!
Wiele osób załamuje ręce i nie wie, co zrobić w takiej sytuacji. Niektórzy wywalają zafarbowane ubrania, inni wykorzystują je jako szmatki do podłóg, czy jeszcze w inny sposób. Jednak jest kilka sposobów na to, by uratować zafarbowane ubrania i by wyglądały one identycznie jak przed tym zdarzeniem. Nie są to wcale drogie metody i warto je wypróbować!
Metoda nr. 1: Odbarwiacz Dr. Beckmann
Odbarwiacz Dr. Beckmann to moim zdaniem metoda najdoskonalsza! Przetestowana już przeze mnie na niejednym ubraniu i zupełnie szczerze mogę polecić ten produkt. Sprzedawany jest w saszetkach po 75 gram i kosztuje on niewiele, bo jedyne 5,99 zł. Więc chyba warto poświęcić te kilka złotówek, by uratować swoje ukochane zafarbowane ubrania, prawda? 🙂 Produkt ten można kupić m.in. w Rossmannie i w wielu hipermarketach.
Metoda nr 2.: Vanish
Ten produkt również okazuje się często skuteczny, lecz moim zdaniem nieco mniej niż Odbarwiacz Dr. Beckmann.
Metoda nr 3.: Chusteczki wyłapujące kolor
Lepiej zapobiegać niż odbarwiać, więc w tej sytuacji najlepsze jest używanie do każdego prania chusteczek wyłapujących kolor. W tej kategorii mogę polecić dwóch producentów: wyżej wspomniane preparaty Dr. Beckmann (lecz tym razem w formie chusteczek, a nie proszku) oraz firmę Dalli. W ten sposób barwniki uwalniane z ubrań nie farbują innych ciuszków, tylko pochłaniane są przez ową chusteczkę.
A Wy macie jakieś swoje sprawdzone metody na odplamianie zafarbowanych ubrań?